Właśnie dobiega końca budowa skateparku w Tarnowie, jego oficjalny start nie jest do końca znany jednak to już kwestia kilku dni. Co ważne nad całą budową, planowaniem, konceptem i tak dalej cały czas stała grupka ogarniętych skejtów, która pilnowała by wszystko szło gładko i nie pojawiła się żadna wtopa. Dzięki zaangażowaniu lokalnych deskorolkowców jest to miejsce nieszablonowe, z ciekawymi przeszkodami, które nie jest kolejnym nudnym skateparkiem, jakie miasto wybudowało tylko po to by odbębnić temat. Ciekawostką jest to, że na london gapie do skejtów będzie uśmiechać się herb miasta Tarnów, a na przyszły rok planowane jest zainstalowanie oświetlenia i jest również szansa na dalszą rozbudowę. Wszystko brzmi i wygląda jak bajka, więc takie rzeczy są jak najbardziej możliwe, niech nikt nie załamuje rąk i nie woła w niebiosa – dlaczego czegoś takiego nie ma u niego w mieście. By takie inwestycje miały miejsce można na przykład zacząć od zgłoszenia pomysłu do budżetu obywatelskiego, czy w jakikolwiek inny uderzać do władz miasta. Jestem pewien, że tarnowska ekipa będzie służyła pomocą innym osobom, które również pragną mieć takie miejsce u siebie w mieście.

Aha i najważniejsze. Nigdy nie jeździjcie na skateparkach, które nie są jeszcze oficjalnie oddane do użytku. Szkodzicie tylko i wyłącznie sobie sami.
Dziękuję Kamilowi Wielgusowi za informacje i po szczegóły zapraszam na facebookowy profil skateparku: facebook.com/tarnowskiskatepark.

Za budowę skateparku odpowiedzialna jest firma Techramps.