Oto prawdziwa historia wydarzeń, które wirusowo obiegły cały internet w zeszłym tygodniu. Mianowicie chodzi o film, w którym policjant w radiowozie potrącił deskorolkowca stojącego na chodniku. Wersja, która pojawiła się w internecie została przycięta przez RIDEchannel, przez co uzyskano wrażenie jakby policjant zaraz po potrąceniu czym prędzej odjechał.
Prawda jest taka, że policjant zaraz po swoim wypadku wysiadł z auta, spytał się czy wszystko w porządku, czy chłopak nie potrzebuje pomocy medycznej i następnie umówił się z nim w kolejnej alejce by prewencyjnie go spisać i jeszcze raz upewnić, że nie doznał żadnych obrażeń. Oczywiście to nie ujmuje faktu, że policjant wykonał karygodny manewr, ale poszkodowanym wcale nie zależało na rozpętaniu jakiejkolwiek mściwej afery, bo z Tim’owi czyli poszkodowanemu skaterom po prostu nic się nie stało.
Z tą ekipą skontaktował się Jenkemmag, któremu trzeba podziękować za wyjawienie prawdy.
Tu możecie zobaczyć jak wyglądał 'zmanipulowany’ materiał:
5 komentarzy
Ale sie podniecił chłopak …
A wtedy już jeździli po policjancie… Wiedziałem że jet coś nie tak :)
A MEDJA MILCZOM : <
jebany. jak sie podjarał, co za dzwon…
wąs i tak zawsze jest wąs! A.C.A.B.!!!