Szanowny Skaterze,
mamy za sobą pierwszy cykl Skateboardowego Grand Prix Polski 2013 oraz imprezę, w czasie której odbyły się chyba najmocniejsze dotychczas zawody w Forum Skate Pool w Krakowie wraz z podsumowaniem Grand Prix i rozdaniem nagród.
Powstał ranking skaterów w Polsce, a co za tym idzie – wyłoniono mistrza Polski. Podobnie, jak to jest w Niemczech, Holandii lub Wielkiej Brytanii. Bardzo byśmy chcieli, aby warunki dla riderów w Polsce były podobne jak w tych krajach.
Skateboardowe Grand Prix Polski nie jest korporacyjną inicjatywą, więc klasycznie nie obyło się bez małego skejtowego zamieszania. Przed ogłoszeniem oficjalnych wyników okazało się, że do punktacji jednej z imprez cyklu wkradł się chochlik i usunął wyniki jednego ridera. Ale ponieważ wszystkim koniecznie zależało na dokładności i przejrzystości wyników, to chochlik został natychmiast złapany i rozjechany w bowlu. Stało się to dosłownie w trakcie szalonego Best Tricku pt: „wszyscy do bowla”, który wygrał Mikołaj Baranowski miażdżąc flipem 5-0 to fakie.
Po rozjechaniu chochlika zmieniło się nazwisko lidera, którym – Droga Deskorolkowa Braci – został zakopiańczyk z krwi i kości Andrzej „Jejo” Podsiadło, któremu szczerze jeszcze raz gratulujemy! Andrzej startował we wszystkich czterech imprezach Grand Prix w sumie zdobywając największą liczbę punktów (284.15). Na drugim miejscu uplasował się Michał „Mazi” Mazur (226.8), na trzecim Szymon „Szaban” Kuś (203.15).
Oprócz sponsoringu Cliche dla Andrzeja, dystrybucja Monument zaproponowała jednemu z najmłodszych uczestników Grand Prix (9 miejsce!) – Mateuszowi Okule – sponsoring Thundera!
Wyniki Kraków Bowl Challenge:
1. Andrzej Kwiatek
2. Kuba Brniak
3. Michał Zarzycki
4. Michał Juraś
5. Mateusz Okuła
Best Tricks:
1. Flip 5-0 to fakie – Mikołaj Baranowski
2. Dłuuugie bs 5-0 na bs lipslide – Przemek Wardęga
Głównymi sponsorami byli: Monument.pl wraz z Cliche. Nie obyłoby się bez świetnego wsparcia Univercity wraz z: Nike SB, Egzul i Element. Również podziękowania dla Forum Przestrzenie.
A bez Forum Skate Pool by nie było takiej liczby jeżdżących w Krakowie, i przede wszystkim nie byłoby tak fantastycznego poziomu jazdy w tamtej części Polski. Duże ukłony dla Janka, trzeba go bardziej wspierać!
Kilkunastostopniowy mróz, warunki na drogach nie rozpieszczały, a pomimo tego frekwencja dopisała, a jeszcze bardziej atmosfera zawodów. Wiele osób, które po raz pierwszy przyjechały do Forum Poola, były pod bardzo dużym wrażeniem miejscówki. Wkrótce pojawi się też video relacja.
Z tego miejsca chcemy także podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu pierwszej edycji Skateboardowego Grand Prix Polski. Przede wszystkim skaterom biorącym udział w zawodach, organizatorom imprez, sponsorom i wszystkim osobom które się zaangażowały. To dzięki nim wszystkim zrobiono pierwszy krok w kierunku lepszych warunków dla skaterów w Polsce.
Asoskate natomiast zabiera się za podsumowanie, w czasie którego wyciągnie wnioski z pierwszej edycji, poprawi niedociągnięcia, postara się jeszcze bardziej uatrakcyjnić cykl i zrobić wszystko, aby kolejni skaterzy mogli bez przeszkód się rozwijać. Tak, właśnie że w Polsce.
Zarząd stowarzyszenia Polska Asocjacja Skateboardingu.
ajduskejt dot CUM hahahaha bolo i jego angielszczyzna
5 komentarzy
Ale pierdolicie, ze sie tak prosto wyraże.
Byłem, widziałem, refleksje po i nie tylko:
Grand Prix – tak jak pisałem już wcześniej moje zastrzeżenia budziło wybór na przystanki Lines of Bielawa oraz Baltic Games (tam z resztą i tak jest nagroda dla najlepszego Polaka) jako zawody z pewną obsadą zagraniczną, która w większości triumfuje. Fuck Yeah Jam z partyzanta ogłoszony na 2-3 dni przed samą imprezą. Ponadto wielce wymowny był komentarz Przybyła pod wydarzeniem na fejsie i tu chyba niestety ma chłopak rację. Nazwa „mistrz Polski” w naszym polskim skate środowisku raczej nie kojarzy się pozytywnie i nie jest brana na poważnie. Myślę, że lepszym pomysłem byłaby tu sama opcja sponsoringu dla zwycięscy (zwycięzców), która przyciągnęła by większą ilość chętnych do udziału w całej rywalizacji. Przecież sponsoring jest tak bardzo pożądany w tym kraju i większość anonimowych napinaczy tutaj na IDO mogłaby się w końcu wykazać na żywo. Z resztą odnoszę też wrażenie, iż duża liczba skejcików olała całe to Grand Prix co można było zaobserwować podczas samych przystanków (za wyjątkiem Bielawy i Baltica ale to już inna bajka). Warunkiem udziału w klasyfikacji końcowej powinno być uczestnictwo we wszystkich przystankach całego cyklu, a nie tylko w którejś z imprez. Spójrzcie sami na ranking i wyciągnijcie wnioski.
Prize Giving i Kraków Bowl Challenge – zawiodłem się trochę jeżeli chodzi o ilość startujących, bo po serii Bowl Masters spodziewałem się naprawdę obsady ogólnokrajowej jeżeli chodzi o klimaty bowlowe. Może to przez pogodę, a może to znowu efekt „olewki” Grand Prix? Nie wiem. Ni mniej jednak trzeba przyznać, że poziom naprawdę kosa. O wyniki nie będę się czepiał, ale koleżka za Blunt Flip Out na best tricku naprawdę też powinien coś dostać.
Samo rozdanie i uhonorowanie „mistrza”, pomimo nadaniu całej imprezy takiej rangi, nie różniło się niczym od zwykłej lokalnej imprezy. Szkoda może trochę Maziego za akcję z puntkami, Na afterze nie byłem, ale tam podobnież została garstka osób.
Patronat medialny – jeżeli pod tą nazwą mamy na myśli wrzucanie przez portale tego samego filmiku, jednego autorstwa to coś jest tu chyba jednak nie tak. O ile niektóre media poczuły się do osobistego przybycia na imprezę i utrwalanie jej na swoich nośnikach to ok. Natomiast jeżeli udział sprowadza się tylko do loga na plakacie i wrzuceniu (pewnie tak będzie) na stronę (metodą kopiuj/wklej) materiału hulającego także po innych stronach to sami oceńcie taką akcję. Podczas każdego roku portale wrzucają w większości relacje z wszelakich skate imprez z całej Polski i bynajmniej duża ich ilość nie jest obejmowana żadnymi patronatami. Można? Szkoda naprawdę, bo przy takim wydarzeniu mógłby się ktoś przynajmniej pokwapić o wywiad z „mistrzem” czy organizatorem, aby bardziej nakręcić akcję. No chyba, że za takie patronaty trzeba płacić (podobnież niektórzy już się zaczynają cenić), ale wtedy trzeba pamiętać, że kij ma 2 końce i kto płaci – ten wymaga.
Polska Asocjacja Skateboardingu „AsoSkate” – powiem szczerze, że kiedy dowiedziałem się o całym projekcie i zobaczyłem jakie osoby ( http://www.asoskate.pl/ludzie/ ) są w niego zaangażowane to trzymałem kciuki, że całe Grand Prix jak i Aso będzie naprawdę mocną petardą i niczego nie można będzie spieprzyć. Niestety rzeczywistość okazała się z goła inna. Nie ma co ukrywać, że w Aso jest konflikt i to chyba dosyć ostry. Przybył (jak wspominałem) wymownie na stronie wydarzenia komentuje akcję z „mistrzem Polski”. Przewały podczas zawodów w Płocku. Guga zakłada stowarzyszenie „Skateboarding dla Polski”, którego imprezy promuje Perzyna poprzez InfoMag. Te samo InfoMag chyba jako jedyne z większych skate mediów nie informuje o imprezie Aso. Konflikt Falicki vs Dabov osiąga apogeum podczas akcji z remontem plazy w Bielawie. Guga w najnowszym DizasterMag’u zapowiada poruszyć pewne kwestie dotyczące całej sprawy. Podziały rosną i niesłusznie odbijają się na osobach postronnych. Cholera go wie jakie jeszcze ciekawe rzeczy się tam dzieją. A pomyśleć, że naprawdę z takim składem można było zrobić imprezę jakiej w tym kraju jeszcze nie było. Było wszystko: media, firmy, sklepy, dystrybucje. Każdy miałby zajebistą promocję i całe przedsięwzięcie mogłoby naprawdę wnieść bardzo dużo do Polskiej deskorolki. Nie opowiadam się za żadną ze stron. Wszystko miało ogromny potencjał ale zostało zmarnowane. Sad but true.
Polska deskorolka podziałami i układami (z pewnymi wyjątkami) stoi i póki co nie zanosi się aby szybko się to zmieniło. Najlepszym przykładem jest właśnie te całe Grand Prix i Aso. Przykro, że w tak zajebistej sprawie jaką jest deskorolka dają znać się nasze typowe polskie negatywne cechy. Czytając wywiad z Georges Agonkouine’m na skateaffair nawet on jako obcokrajowiec, będąc w Polsce parę razy dostrzega ten syf, który trawi Polską deskorolkę i mówi o tym otwarcie. U nas Piotr Zamek Drugi może dość dosadnie (ale czasami przegina) wypowiada się o pewnych rzeczach, z którymi po prostu nie idzie się nie zgodzić, a za co jest rugany (swoją drogą czekam na jego ewentualny komentarz w całej sprawie). Ja się z resztą nie dziwię, że niektórzy pod swoimi opiniami w pewnych kwestiach (nie mówię o hejtingu) nie podpisują się personalnie, ale naprawdę przydałoby się obiektywnie ukazać prawdziwe oblicze polskiego skate środowiska, a nie jak większość – robić dobrą minę do złej gry i (cytując klasyka) „nazywać szambo perfumerią”.
propsy ziom, świetny komentarz. czasami odzyskuję wiarę w ludzi widząc takie rzeczy.
dobrze gada, polać mu!
Nazwanie zwycięzcy ”Mistrzem Polski” jest świetne, jeśli nie będziemy tego wszystkiego brać na poważnie. Bo przecież cytując klasyka: ”Polska Mistrzem Polski”. Zawody zawodami, a wszyscy dobrze wiedzą, że tak naprawdę liczą się party w sv i chyba najbardziej to co widzimy na miejscówkach.
Dobrze, że taki cykl powstał i miejmy nadzieję, że jak na cykl przystało, w kolejnych latach również będzie miał miejsce. To jest jedyna droga, która może nadać wartość całemu przedsięwzięciu. Wszystko musi być ustabilizowane i pewne, aby sponsorzy wiedzieli, że nie inwestują w jednorazową ideę, tylko w coś co będzie się odbywać przez wiele lat.