Znowu rampy, dla tych co się jarają, a ja się nie jaram.
czesto cos stwierdzasz majac malo obserwacji tak jak w tym temacie
Od zawsze spotykam się z opiniami, że longboard to max gej sprawa i ogólnie bieda. Sam też miałem dość podobne wrażenie i jakoś nie jarałem się tym za specjalnie do momentu kiedy kupiłem sobie duże miękkie koła i co nie co zrozumiałem jaka to może być przyjemność. Jednak wczoraj, gdy spędziłem cały dzień na zjeżdżaniu z mega zajawkowej góry na granicy czeskiej, dotarło do mnie jak zajawkową sprawą może być jazda na longboardzie. No po prostu dawno nic nie sprawiało mi aż takiej przyjemności, a ja tylko jeździłem sobie na króciutkiej desce carvingując z jednej strony na drugą przy niewielkiej, w porównaniu do typów na długich deskach, prędkości. Kto tylko będzie miał okazję zrobić jakiś downhill na miękkich kołach zrozumie jaki to jest mistrz zjeżdżać na prędkości i robić zakręt za zakrętem. A większy montaż powinien być na dniach, zobaczymy co mi się uda wyciągnąć z kamery, na której mam jebany drop za dropem.
Dodaj komentarz